Nie przez przypadek przewodnim hasłem gabinetu jest zdanie:
„SZUKAMY DZIURY W CAŁYM”.
Przed przystąpieniem do leczenia przeprowadzamy bardzo szczegółowy przegląd jamy ustnej pod mikroskopem. Dzięki temu dokładnie wiemy, jakie leczenie należy zastosować.
Najbardziej powszechnym działaniem jest leczenie zachowawcze – czyli potocznie tzw. plomba. Mimo, że SZUKAMY DZIURY W CAŁYM praca z mikroskopem, nie kończy się na wykonaniu przeglądu. Każde, nawet najprostsze założenie wypełnienia tzw. plomby, odbywa się w powiększeniu. Mikroskop jest w tym dziale stomatologii najważniejszym narzędziem, zapewniającym precyzję i dokładność założonego wypełnienia. Jest dla mnie priorytetem, aby każdy lekarz, z którym współpracuje leczył w powiększeniu i stosował ujednolicone procedury.
Jedna z tych procedur wymaga zastosowania koferdamu – bo jak wiadomo guma zapewnia bezpieczeństwo, izolację zęba przed śliną, suchość pola zabiegowego.
Nie wyobrażam sobie dokładnego i starannego leczenia bez ergonomicznej współpracy z naszymi Asystentkami. Dlatego podczas każdego leczenia wszystko, co ja widzę pod mikroskopem, asystentka widzi na monitorze. Dzięki temu jest ona w stanie przewidzieć kolejne etapy zabiegu, a ja mogę się w pełni skupić na przyjemności płynącej z powiększenia. 🙂
Podczas takiego leczenia widzę ja i asystentka, natomiast po wizycie widzi też pacjent. Jak to możliwe? W trakcie zabiegu w kluczowych momentach, nie przerywając leczenia, lekarz robi zdjęcia mikroskopem, aby później pokazać pacjentowi przebieg zabiegu, uzyskane efekty lub ewentualne zagrożenia. Nasi pacjenci doceniają tą możliwość, ponieważ wizyta nie kończy się tylko suchą diagnozą, ale dokładnie wiedzą co z czego wynika oraz jakie są rokowania dla zęba.